domwrozki.pl

Author: Magdalena Janczewska

domwrozki.plWitam serdecznie,

Ostatnio przeniosłam się z myślami i tworzeniem na stronę WWW.DOMWROZKI.PL

Tam teraz czuję się bardziej jak u siebie, na ten czas chyba ten kierunek sprawia, że moja dusza znów potrafi śpiewać co w środku jej gra…

Zapraszam do domu wróżki:).

Raj na Ziemi

Author: Magdalena Janczewska

Karina stała na urwisku nad brzegiem morza, wiatr rozwiewał jej długą suknię i szarpał włosami, łzy wielkie jak groch płynęły niepohamowanym strumieniem po twarzy. Czy była tu po raz ostatni? Miała nadzieję, że tak, choć jednocześnie okruchy żalu w niej lekko pobrzmiewały. Obejrzała się za siebie. Już po nią biegli. Mężczyźni uzbrojeni w domowe narzędzia, rozwścieczeni, schwytali co mieli pod ręką, teraz byli gotowi na wszystko… Z boku wyglądało to groteskowo, bezbronna kobieta nad brzegiem poszarpanej żywiołem skały i banda ‘dzikusów’ z łopatami, grabiami i nożami pędząca z wrzaskiem by zabić małą kobietę. Uśmiechnęła się przez łzy, mogła jeszcze im pokazać na co ją stać, tylko po co? Wiedziała jaki jest jej koniec i nie zamierzała walczyć z nieuniknionym, a tym bardziej zabierać ze sobą któregoś z tych prostaków na nową lepszą drogę (wiedziała to na pewno). Teraz była gotowa. Odwróciła się stanowczo w stronę szaleńczo pędzącej bandy i uśmiechnęła szyderczo, szeroko, jak przystało na kogoś kto zyskał miano wiedźmy. Jeden głupi uśmiech a już wprowadziła zamęt w tej śmiesznej gromadzie, część dosłownie potknęła się o własne stopy podcinając się wzajemnie przekoziołkowała w dół. Wszystkich niestety nie dało się tak łatwo zbić z tropu. Trudno, pomyślała, to i tak tylko pył. Bez lęku zwróciła twarz w stronę słońca spokojnie górującego nad wzburzonym morzem – żegnaj życie – powiedziała cicho w dal, a zaraz dodała głośniej – Witaj życie! W tej samej chwili z nadzieją skoczyła w wodnistą przepaść. Read the rest of this entry »

Seria dla myślicieli…

Author: Magdalena Janczewska

Witajcie przyjazne dusze, które tu zaglądacie,

Chciałam przy okazji mego powrotu zwrócić waszą uwagę na starą serię opowiadań o tytule: „Opowieści stare jak świat”…to naprawdę ciekawy świat wewnętrznych wędrówek dla wszystkich myślicieli poszukujących własnego sesnu na tym świecie….gorąco polecam!

Witam serdecznie

Author: Magdalena Janczewska

Witam serdecznie wszystkich odwiedzających, poszukiwaczy refleksji i „przypadkowych” Wędrowców na mojej stronie…przypadkowych w cudzysłowiu, bo w przypadki nie wierzę, uważam, że wszystko ma swój czas i miejsce i dzieje się po coś, mawet jeśli w danej chwili nie potrafimy tego pojąć ani zaakceptować… ponoć wówczas najlepiej zaufać życiu… I tak ja zaufałam mojemu i teraz jestem mamą. W związku z tą wielką zmianą, bardzo przepraszam za dużą przerwę w pojawiających się tekstach, nie miałam czasu dosłownie na nic. Życie wywróciło się do góry nogami….ale powoli wracam i dochodzę do siebie, odnajduję znów własne marzenia, m.in. te związane z pisaniem. Dlatego wkrótce znów pojawią się nowe teksty, które są wytchnieniem dla mojej duszy i chwilą by pobyć ze sobą samym.

Pozdrawiam cieplutko wszystkich czytelników

KOLOROWA BAŃKA MYDLANA

Author: Magdalena Janczewska

Szła wolno polną dróżką a w głowie jej brzmiały setki myśli, istota ludzka tak 800px-Soap_bubbles-jurvetson[1]pochłonięta sobą, zagadkami życia swojego, że nie dostrzegała niczego wkoło. Wydawała się tak samotna dla świata patrzącego na nią zdziwionymi oczami, przecież tu była a jednak jej tu nie ma, zasłoniła się, odgrodziła szczelnie kotarą spraw, wymyślnych teorii i kształtów tworzących obrazy jak żywe, a wszystko to razem tworzyło jej własny świat, który otaczał ją szczelnie niczym bańka mydlana, nadmuchana przez dziecko bawiące się mydliną. Świat już nieraz obserwował ludzkie istoty kroczące w swoich mydlanych bańkach, a w jego starych mądrych oczach zawsze pojawiało się pełne miłości, delikatne, nie nachalne pytanie, kiedy spojrzysz na mnie ukochana siostro moja? Kiedy dojrzysz, że spokrewnieni jesteśmy, razem, że sama nie jesteś. Read the rest of this entry »